
Autorem jest Tomasz Grabiec.
Wystawa jest objazdowa. Od pewnego czasu krąży od miasta do miasta, także jest możliwe, że była również u Ciebie lub jest szansa, że niedługo będzie :)
Ostatnio pojęcie "technika gumy" staje się coraz bardziej popularne w środowisku fotograficznym, a to za sprawą powracającej mody na fotografię analogową. Często organizuje się warsztaty, na których uczestnicy najpierw wykonują własne zdjęcie na kliszy, a następnie wywołują tą techniką opierającą się na wykorzystaniu światłoczułości
dwuchromianów (amonowego lub potasowego), powstającej przy połączeniu
ich z gumą arabską. Najlepsze w tej technice jest to, że jest ona nieprzewidywalna, czyli nie można przewidzieć jak będzie wyglądało zdjęcie w efekcie końcowym i procesu tego nie można również powtórzyć z identycznym skutkiem. Wykonana tą techniką fotografia jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju.
Ze zdjęć prezentowanych na wystawie najbardziej podobały mi się zdjęcia kobiet - piękne, delikatne akty, a zafascynowały mnie pejzaże z rzeką w kolorze seledynowym. Obraz jest cały zabarwiony na brąz - coś w rodzaju ciemnej sepii, ale woda płynącej rzeki jest seledynowa - niesamowite efekt! I to bez photoshopa :)
Jeżeli wystawa zawita do Twojego miasta - to polecam zobaczyć :)
Ps. chyba zbyt wnikliwie przyglądałam się zdjęciom, bo zauważyłam, że środkowe zdjęcie powieszone jest "do góry nogami" - tak wskazywałby podpis ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz