Rozpocznę skromnie.
Swój pierwszy wpis zadedykuję Agnieszce Osieckiej, której książkę przeczytałam z dużym zainteresowaniem w ciemną i długą noc. "Na początku był negatyw" to książka, a może fotoalbum z osobistym tekstem, która udowadnia jak wiele zyskuje zdjęcie, gdy dodać do niego opis...
I nie musi być przy tym doskonała.
Szanujmy rodzinne albumy, bo po latach zostaje tylko fotografia...
:)
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza